Pola Elizejskie z ukiem Triumfalnym
W swym zjednoczeniu i idealnej szacie
Zocone socem rodkowego lipca
Stoj jak gdyby nigdy nic
Tu te przeglda si historia
W Sekwany wodach przejrzystych
W mroku szarej Bastylii
Dziay si róne rzeczy
Pary defilady odbiera
wiadkowa mioci i zazdroci
Pltay si zdania niedokoczone
W tak wydarze tczy
Przez wieki cae
Ludzie si zmieniali
Budoway si kocioy
I wiee tajemnic owieway
Powstaway powieci
Tworzyy si nuty zacnej pieni
-Co byo potem?
-Dzi Pary XXI-wieczny
Tchnie Oper pen cudnych arii
Aromatem wieych frezji Fragonarda"
Zniewalajcymi wityniami z przeszoci
Sawnymi kameliami z kart powieci
I lawend nie modoci
Paac Sprawiedliwoci wyroków dzi nie wydaje
Przeglda si w Sekwanie i milczy uparcie
Luwr si kania przeszoci wiatowej
Tylko bukinici s ci sami od lat
Na swych zacnych stanowiskach
Wic nie zmieniaj drogi nad Sekwan
W ogrodzie Tuillerie znów goni si dzieci
A rado rozpiera im puca
Krzycz wniebogosy
W beztroskiej dziecistwa chwili
Jeszcze s niewinne
Jeszcze s prawie wite..
Na placu Zgody splatamy rce
W braterskim czuym gecie
Pamitajc o Paacu Inwalidów
O przebytej drodze
O ranach i wertepach
I mrozach Moskwy
Rozlege Pola Marsowe
Zapraszaj jak co dnia plaowiczów
W bliskoci Wiey Eiffela
Czaruj wyborow muraw
My jednak nie korzystamy z oferty
Spieszymy na La Defense
Oczarowali aur niesamowitoci
Zanurzamy si w metro
Gonimy na Montmartre
I Boulevard de Clichy
I na Plac Pigalle- tylko gdzie te kasztany?
Caym sercem modlimy si w Sacre Coeur
Widzimy te Moulin Rouge
Z niemym wiatrakiem cichego poudnia
Potem Komunia na La Cite w Katedrze Notre Dame
I pojednanie jzyka polsko-francuskiego
Otwiera zapor kazania o Samarytaninie
Zaczynam rozumie i czu w jzykach
Wspominam lady Mickiewicza na Sorbonie
I w Dzielnicy aciskiej i Sowackiego
Widz Ogrody Luksemburskie pene majestatu
I jest przejadka po Sekwanie
W nocy Eiffel lni kolorowymi lampkami
Jak choinka w noc wigilijno-sylwestrow
To niesamowite !
C"est Paris
Mon style
Mon plaisir
Ma poesi
Le temps par....
Mes horizons...