Gdy pani Maria Bolecka wracaa tego pochmurnego dnia z pracy do mieszkania przy ul. Mokotowskiej, sdzia, e jej najwikszym zmartwieniem bdzie opadajca poczocha. Gdy kobieta wesza do bramy, by poprawi garderob, tu przed ni na ulicy zatrzyma si samochód. Z auta wysiad ysiejcy mczyzna w brzowym garniturze. Obok niego pojawi si jegomo w jasnym paszczu i szarej czapce i zada pierwszemu potny cios w gow, po czym uciek. Kapitan Janusz Tokarski rozpoczyna ledztwo, bazujc na zeznaniach pani Marii. -