Deszczowa noc w Londynie. Z jadcego z wyczonymi wiatami auta padaj strzay do nadjedajcego z przeciwka samochodu, który gwatownie skrca i wjeda na wysepk przystanku autobusowego. Inicjacja nowego czonka gangu koczy si mierci niewinnego czowieka. Tak si przynajmniej wydaje. Ale prawda jest o wiele bardziej mroczna i zowieszcza.